wtorek, 30 sierpnia 2016

Francuski kosz na zakupy - tutorial. A French shopping basket tutorial.

         
         Niedawno poproszono mnie o zrobienie tutoriala na wykonanie francuskiego kosza na zakupy. To mój pierwszy tutorial więc proszę o wyrozumiałość. Do wykonania koszyka potrzebne są :
- białe druciki florystyczne o numerze 26 (5-6 sztuk),które należy pociąć tak, aby uzyskać 5 drucików o długości ok.11 cm i 5 drucików o długości 8cm 
- około 6 metrów nici bawełnianej w kolorze białym lub kremowym (osobiście używam białej nici Sesia numer 5, którą barwię na kremowo przed rozpoczęciem wyplatania)
- cienki pasek ciemnego materiału, najlepiej skóry lub aksamitu do wykończenia brzegu torby i na rączki
- suche pastele w kolorze słomy
- klej i nożyczki.

         Recently, I have been asked for a French shopping basket tutorial. Here it is. To realize the basket you will need:
- 5 or 6 white floral wires no 26 that you have to cut to obtain 5 wires that are about 11 cm long and 5 wires that are 8 cm long,
- about 6 metres of white or ivory cotton thread ( I use white Sesia no 5 that I dye with ivory white acrilics)
- a thin piece of dark fabrics, leather to make the finishing and the handles
- light brown dry pastels
-glue and scissors.


Zaczynamy od przygotowania bazy koszykowej z drucików, które sklejamy ze sobą jak na zdjęciu poniżej.

We start with preparing the base. We glue together the wires ( as shown in the photo below).





Gdy baza wyschnie zaczynamy pleść dno koszyka. Bierzemy kawałek nitki( którą tniemy na trzy równe części), składamy na pół i przekładamy jedną część nitki przed drucik, a jedną za drucik
.
When the base dries we start to handweave. We take the thread( that we divide in three ) and we fold it in half and we start weaving like in the photo.









Kiedy uzyskamy odpowiednią wielkość dna koszyka (dla mnie są to zwykle cztery rzędy), zaginamy
druciki do góry i kontynuujemy plecenie koszyka.

When the bottom of your basket is big enough ( I usuallly make four rows) fold the wires up and continue weaving.


Gdy osiągniemy odpowiednią wysokość koszyka ( 3 cm) obcinamy wystające druciki, a brzeg
 smarujemy klejem. Następnie barwimy koszyk pastelami i czekamy, aż całość wyschnie. Doklejamy brzeg koszyka z cienkiego paska materiału, doklejamy rączki ( dwa paski i cztery trójkąciki). Gotowe.

When your basket is high enough (3cm) you should cut of the remaining parts of he wires and put some glue on the edge of the basket. Then we colour the basket with pastels and let it dry well. We finish the edge with a thin strip of fabrics and make handles ( two strips and four triangles). And your basket is ready.



wtorek, 23 sierpnia 2016

Szydełkowa pogoda. Crochet weather.

               
               Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na wakacjach. Tak, wakacje w rodzinnym domu to to, co kocham najbardziej! Przepyszne kąski podsuwane przez mamę, wspólnie spędzone wieczory, pogawędki z tatą. Wszystko takie cudowne, wyczekane... tylko pogoda zawiodła. Siedemnaście deszczowych dni! Ani do ogrodu, ani na spacer, ani na grzyby... pogoda iście szydełkowa! Co więc było robić? Udałam się do pasmanterii po szydełko i dłubałam sobie. Udało mi się zrobić chustę, o której już dawno myślałam, oraz malusieńką torebkę i jeszcze mniejszy czepek dla niemowlaka. To dopiero wyczyn! Zrobiłam też okrągłą poduszkę, ale nie zadecydowałam jeszcze o jej losie. Niezbyt mi się udała. Chustę od razu zagarnęła Charlotte. Podobno było jej zimno pod moją nieobecność! Ta to dopiero potrafi udawać i zmyślać. Prawdziwa wiktoriańska krętaczka! No, ale niech jej będzie, bo chusta ładnie na niej leży. 

                I have just come back from holiday. Yes, I love spending lazy days in my parents' house.  My mum cooks all my favourite dishes, we enjoy evenings together, we chat, we laugh. I miss it so much. Everything is so perfect then... well, everything except the weather! It rained for seventeen days! No sunbathing in the garden, no walks, no forest, no mushrooms... What  to do? To crochet! I bought a crocheting hook in one of he shops nearby and I started to work. I made a shawl,  a tiny bag and an even more tiny baby bonnet. I made a round pillow, too, but I am not very happy with it. The shawl went to Charlotte, actually, she took it by herself, without permission. She sad she was cold all the time I was away. What a little cheater! However, I must say it suits her really well. 



wtorek, 2 sierpnia 2016

Francuskie koszyki na zakupy. French shopping baskets.

             
       Dziś o koszykach. ZNOWU. Zrobiłam je już dość dawno temu, ale jeszcze ich tu nie pokazywałam.  Otóż pewnego dnia napisała do mnie bardzo sympatyczna pani i poprosiła o zrobienie dla niej francuskich koszy na zakupy. Przyznaję, że nie miałam pojęcia co to za kosze, ale po obejrzeniu kilku zdjęć poglądowych podjęłam się zadania. Efekt końcowy chyba całkiem przyzwoity... przynajmniej po słomianym kolorze i charakterystycznych ciemnych wykończeniach można wydedukować co autor miał na myśli.

                       Today I want to show you some baskets... AGAIN! I made them some time ago but I haven't shown them here yet. One day I got an email from a very nice lady. She asked me to make some French shopping baskets for her. I had never made such baskets before but after some research in ithe internet I got to work. I suppose the result is acceptable. Well, at least when you see the characteristic hay colour and dark details you may deduce that the baskets are ment to be French shopping baskets.